Jestem
emigrantką od 12 lat.. Chociaż nigdy o sobie nie myślałam:
emigrantka.. Może dlatego, że cały czas wiedziałam, że to nie
jest
na stałe, że wrócę do Polski. Tam jest mój dom, rodzina,
przyjaciele.. O emigracji powstało wiele elaboratów. Najczęściej
pojawia się podobny schemat: wyjazd w ciemno, brak znajomości
języka, problemy z pracą, z mieszkaniem.. I ten brak wsparcia od
innych rodaków (Polak Polakowi wilkiem..) Na taki wyjazd chyba
nie
zdecydowałabym się. Poza tym tyle ile jest emigrantów tyle jest
historii, każda inna. Bo każdy jest inny, inaczej odbiera
rzeczywistość, to co dla jednych jest dużym problemem dla innych
zwykłą przeszkodą do pokonania. Mój przypadek był łatwy,
przyjechałam na gotowe:) Głównie to była chęć przygody,
skorzystania z okazji, poznania czegoś nowego. Nie żałuję tej
decyzji. Jednak czuję, że czas już kończyć to :)
Wielu
emigrantów wrosło w tutejsze życie, są tacy, którzy usilnie
chcą
być Szkotami (mieszkam w Szkocji) chociaż przez
rodowitych Szkotów
nigdy nie będą uznawani za tutejszych. Są
nawet tacy, którzy
wstydzą się, że są Polakami.. Nie chcą mówić po
polsku. Wielu
jest przekonanych, że tutaj jest ich miejsce i
często
są bardzo zdziwieni, gdy mówię: ja wracam..
Jak wygląda życie na emigracji? Przede wszystkim praca.. Od rana
do
wieczora. Brak czasu na swoje zainteresowania, hobby.. Po
pewnym
czasie ludzie dochodzą do takiego stanu, że właściwie
hobby to
już nie jest im potrzebne. Lepiej spędzić czas na kanapie
przed
telewizorem albo na koniec tygodnia obowiązkowo w pubie.
Czasem
pojechać na ekskluzywne wakacje.. Bardzo wielu tak
właśnie spędza
czas. Znam osoby, które mieszkają tu od wielu lat a
nie znają
nawet najbliższej okolicy. Są też tacy do których i ja się
zaliczam, którzy z niecierpliwością czekają na koniec tygodnia z
planami wyjazdowymi. Zjeździłam Szkocję wzdłuż i wszerz,
miałam
też okazję lepiej poznać Europę. Pracując tu jest to
znacznie
łatwiejsze. Każdy kto mieszka poza granicami kraju,
może stwierdzić, że
może stwierdzić, że
żyje się łatwiej, ale ogólnie życie na emigracji jest trudne....
Ważne żeby się nie zagubić, być sobą.. Wszędzie..
Ważne żeby się nie zagubić, być sobą.. Wszędzie..
![]() |
Leon Wyczółkowski, Rozdarta sosna |
.
Pięknie i szczerze napisałaś.
ReplyDeleteBędąc tu, wydaje się większości, że tam gdzieś jest lepiej.
To zależy czego oczekujemy, lepszej pracy, zarobków? Ale kosztem czego?
Ty zwiedzałaś, inni wybierają knajpę.
Życzę Ci wszystkiego dobrego i obyś nie musiała czuć się, jak ta rozdarta sosna.
No, no, taka zakamuflowana tu sobie tak pięknie pisałaś ;)Chyba trochę Ci zazdroszczę, przede wszystkim tej odwagi spróbowania czegoś nowego na dłużej. Ja to z tych trochę niezdecydowanych i "pazernych": chciałabym zjeść ciastko i mieć ciastko. A tak się nie da, trzeba wybrać. Serdeczności i jak zawsze wszystkiego co najlepsze!
ReplyDeleteNawet jeżeli się gdzieś jedzie "na gotowe", to trzeba wykazać się odwagą. Bardzo dobrze, że te 12 lat wykorzystałaś tak "poznawczo". Wzbogaciłaś siebie, co w Polsce mogłoby się okazać mniej wartościowe. Ja mam wrażenie że Polak Polakowi wilkiem bardziej w rodzinnym kraju niż na emigracji. Życzę powodzenia w realizacji dalszych planów.
ReplyDelete