Jest to druga co do wielkości wyspa Wielkiej Brytanii, położona najbardziej na północ w archipelagu Hebrydów Wewnętrznych. Większe miejscowości to Portree i Armadale (stąd ostatnio płynęliśmy promem do Malaig). Najczęściej na wyspę docieramy mostem, oddanym do użytku w 1995 roku. Na Skye znajduje się destylarnia whisky Talisker.
Nasza droga wiodła przez urocze zakątki Szkocji. Z Aberdeen to ok 4,5 godziny jazdy samochodem. Zaraz za Inverness znajduje się nasze ulubione miejscenad Loch Ness - zawsze się tam zatrzymujemy:
Kolejny postój to Urquhart Castle także nad Loch Ness:
Jedziemy dalej.. Droga wije się pomiędzy górami, jeziorami. Dojeżdżamy do kolejnego pięknego miejsca...
To Eilean Castle. Zamek jest usytuowany na malutkiej wyspie Donan, pochodzi z XIII wieku i bardzo często bywa określany jako najczęściej fotografowany zamek świata.
Opuszczamy to miejsce i ruszamy w stronę wyspy.. Przed nami most na Skye:
No i wreszcie jesteśmy na wyspie. Widoki zmieniają się tu jak w kalejdoskopie, wpływa na to rzeźba terenu jak i pogoda. To samo miejsce wygląda inaczej w promieniach słońca a inaczej spowite mgłą.
Zatrzymaliśmy się w Sligachan - co oznacza "bród rzeki". W dawnych czasach handlarze bydła przekraczali tamtędy rzekę. Teraz znajduje się tu hotelik, restauracja, pole namiotowe i pustka wokół.. Pomimo to hotelik i restauracja pełne ludzi.
To zdjęcia robione po 23.. i ciągle jasno:)
Są takie miejsca na świecie gdzie czas biegnie inaczej, o wiele wolniej, gdzie czuje się niezwykłą lekkość... Bliskość ze wszechświatem, gdzie ma się uczucie, że wszystko jest możliwe.. Wszystko staje się proste i wyraźne a przymglone w oddali góry i wody oceanu pozwalają dostrzec rzeczy niezwykłe..
Za każdym razem można zobaczyć coś innego, usłyszeć coś nowego..
To oaza spokoju, tutaj można naładować akumulatory..
Jest tu mnóstwo atrakcji. Dojazd w niektóre miejsca może być czasochłonny, ponieważ drogi są tu wąskie i kręte. Szerokość na jedno auto, dlatego co chwilę są tzw. mijanki. Trzeba także uważać na owce:)))
Te niekończące się pustkowia i surowe krajobrazy zapewne zachwyciły też Wikingów, którzy tu się osiedlili dając początek niektórym szkockim klanom.
Takie miejsca potrafią zmieniać człowieka. Ja czuję się tutaj niezwykle i ciagle czuję niedosyt.. Trudno jest wrócić z tej magicznej krainy bo ciągle pod powiekami majaczą się te widoki, ciągle słychać szum wiatru i coś jeszcze...
Potrzeba kilku dni, żeby znowu zadomowić się w rzeczywistości. Ale są chwile kiedy zamykam oczy i wracam na wyspę:))