Monday 30 September 2019

Podróż na "krańce świata..."

Ten wyjazd zaskoczył mnie totalnie.. Zarówno pod względem pogody, krajobrazów a także czegoś jeszcze.. Nieuchwytnego.. Ulotnego...

Wyruszyliśmy w piątek po południu. Pierwszy nocleg mieliśmy w Inverness. Właścicielka pensjonatu Lynn powitała nas swoim jakże charakterystycznym dla Highlandów brzmieniem głosu.. Bardzo lubię ten chropowaty, szkocki akcent tak bardzo różny od typowego angielskiego..
W sobotę rano obejrzeliśmy tylko śluzy na Kanale Kaledońskim i ruszyliśmy w stronę Applecross..

Inverness nocą..

Nasz pensjonat



Podczas gdy w Aberdeen w sobotę padał deszcz to Applecross było słoneczne...
Droga zmieniała się.. Z szerokiej dwupasmowej w coraz węższą i krętą. W końcu była to już szerokość na jedno auto i tylko co jakiś czas tzw mijanki. Trzeba było uważać na auta jadące z naprzeciw, żeby w odopwiednim miejscu zatrzymać się i je przepuścić. Zależy, które auto jest bliżej mijanki - to się zatrzymuje.
Droga pięła się coraz bardziej w górę, zakręty stawały się coraz bardziej ostre i coraz bardziej strome zbocza.. W końcu zaczęliśmy się zastanawiać, czy jesteśmy dalej w Szkocji, czy też na jakiś alpejskich szlakach:)))





Tam w oddali auto czekające na tzw mijance.







Na samej przełęczy zrobiliśmy krótki postój i trochę dłuższy spacer:)))










Potem była droga w dół.. Applecross i Atlantyk przed nami...














Zadziwiające jest jak ludzie żyją w takim odludziu, gdzie drogi dojazdowe są tak wąskie.. Jest tam dużo farmerów, mnóstwo owiec i typowych szkockich krów...







Miejscowości bardzo maleńkie, domy oddalone jeden od drugiego czasem o wiele mil...

Tu nocowaliśmy (druga nocka)






Droga powrotna:









Ta wyprawa jeszcze raz pokazała dzikość i surowość Szkocji... Ja jestem pod wielkim wrażeniem...

Pozdrawiam:)))

23 comments:

  1. Byłam kiedyś w Szkocji, ale głównie w Edynburgu i jego okolicach. Piękny kraj.
    Te zdjęcia są po prostu wspaniałe.
    Serdeczności.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szkocja jest piękna... Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:)

      Delete
  2. Asz mi dech zaparło :) Jak tam pięknie. Ja mogłabym tam mieszkać, zdecydowanie. I lubię ten akcent, jakoś tak przyjaźnie znajomo w uszach brzmi. Nie mam pojęcia czemu.
    Super wycieczka!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mnie także bardzo podoba się szkocki akcent:) Uściski:))

      Delete
  3. Witaj kochana, jak miło zobaczyć Twój post. Ja również jestem oczarowana. Takie widoki to dla mnie prawdziwy raj. Czuję jakby inną energię, coś, co bardzo do mnie pasuje, jestem totalnie oczarowana. Marzy mi się pobyć w takich miejscach. Wspaniałe fotografie, no tylko patrzeć i pozwalać sobie na marzenia, bo ja już siebie tam widziałam. Cudowny post, podróżowanie z Tobą to wielka frajda. <3 :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję Agnieszko:) Na pewno bywasz w takich miejscach... Serdeczności:)))

      Delete
  4. Niesamowita droga, na pewno bardzo stresująca dla kierowcy, ale emocjonująca dla pasażera. Nie byłam nigdy w Szkocji, ale mój mąż zawsze chciał ją zobaczyć z bliska, te zdjęcia dowodzą, że warto. Nawet krowy mi się podobają, z tymi grzywkami mają taki rubaszny wygląd:-)
    Surowość Szkocji sprawia, że tym bardziej wydaje się tajemnicza i podziwiam mieszkańców, rzecz jasna...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jak tylko nadarzy się okazja to warto przyjechać do Szkocji:) A krowy są niesamowite i takie przyjazne.. Pozdrawiam cieplutko:)))

      Delete
  5. Czasami chciałabym umieć się teleportować,bo latać samolotem czy płynąc statkiem się boję, dlatego zagraniczne wojaże nie dla mnie. Krajobrazy i krowy piękne, można się zakochać. Jednak te zwężające się drogi nie dla mnie. Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  6. Och, Atlantyk! Moja Bardzo Wielka Miłość! I te krowy z grzywkami - cudności!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tymrazem Atlantyk był spokojny i dość ciepły:) Prawie jak Bałtyk:)))

      Delete
  7. Takie miejsca w Szkocji ciągle są dziewicze i tak myślę, że mieszkańcy takiego odludzia mają inne osobowości... tworzą jedność z tymi górami, jeziorami, wrzosami. Dech zapiera, nic tylko stać tam i kontemplować cud natury... Uściski Jolu:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ludzie żyjący w takim środowisku są twardsi..Mnie się wydają bardziej autentyczni.. Pozdrawiam serdecznie:)))

      Delete
  8. Taka chmurna ta uroda Szkocji. Takie surowe piękno. Czy miałaś wrażenie, że w tych odludnych miejscach jesteście sami we Wszechświecie? Krowy w końcu mają rogi. I futerko :) Bo w Europie krowy pozbawia się rogów, dzieci już nie wiedzą, że krowy "zawsze" były z rogami.;) Piękne zdjęcia ! Ściskam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czasami można było odnieść wrażenie, że jesteśmy tylko my, chmury i przestrzeń.. Coś pieknego:) Uściski Haniu:)

      Delete
  9. Witaj
    Jestem z rewizytą.
    Pięknie podróżujesz, a miejsce cudne, malownicze😀
    Pozdrawiam najserdeczniej na kolejne miłe jesienne dni 🍁🌞🌺☕🤗

    ReplyDelete
  10. Jolu, jestem oczarowana Twoją relacją i zdjęciami.
    Pokazałaś nam niezwykłe, przepiękne miejsce.
    Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
  11. Witaj jesiennie
    Piękna ta Twoja podróż. Korzystaj zatem z każdej takiej możliwości, nawet, jeżeli pojawi się ona niespodziewanie. Niestety z dnia na dzień zbliżamy się do listopada. Natura powoli przygotowuje się do zimowego snu.
    Dlatego:
    i świat jak jabłko w dłoniach trzyma.
    Bowiem po dniach jesieni złotej
    nadejdzie skuta srebrem zima.
    Pozdrawiam szumem szeleszczących liści

    ReplyDelete