Tym razem zapraszam do Castle Fraser i Craigievar Castle:)
W skład posiadłości zamkowej Fraser wchodzą park, lasy, pola uprawne, łąki, ogrody - razem ponad 350 akrów czyli powyżej 141 hektarów.
Budowę samego zamku ukończono w 1636 roku i ma on charakter domu rodzinnego z bogatą kolekcją portretów rodziny Fraser. Rozbudowywany przez lata kryje wiele tajemnic jak: ukryte schody, szpiegowskie dziury, zapadnie..
Od 1976 zamek należy do Narional Trust for Scotland - jest to organizacja charytatywna zajmująca się ochroną i promocją przyrodniczego i kulturowego dziedzictwa Szkocji.
Obecnie jest to popularne miejsce na organizację takich uroczystości jak np śluby. Fani Outlandera także mogą tu rozponać niektóre plenery :))
Ogród otoczony kamiennym murem zachęca bogactwem różnorodnych roślin a zamkowa kafejka zaprasza na kawkę i doskonałe ciastka (domowej roboty).
Wspaniałe miejsce na niedzielną wycieczkę.
I ogrody:
Kolejny weekend i Craigievar Castle - ze swoimi wieżami i wieżyczkami prezentuje się baśniowo. Podobno Walt Disney użył go jako modelu do zamku Disneya.
Jest bajkowy moze także ze względu na różowy kolor:)
Ten siedmiokondygnacyjny budynek został ukończony w 1626 roku. Początkowo był siedzibą klanu Sempill a potem przez 350 lat mieszkała w nim rodzina Forbesów. W 1963 roku zamek został przekazany dla organizacji National Trust for Scotland.
Niestety w przeciwieństwie do zamku Fraser - Craigievar nie posiada rozległych ogrodów. Wzamian jest tu dużo ścieżek i tras spacerowych oferujących piękne widoki:)
Można też wypić kawę:))
Pozdrawiam :)))
No, nie mogę patrzeć na te ogrody bez zawiści ;) Są takie perfekcyjne, bajka i marzenie w jednym. Ciekawe jaki sztab ludzi przy nich i w nich pracuje. I tak pusto w tych ogrodach i przy zamkach. A gdzie turyści? Cudownie, jak nie ma tłumów, uwielbiam czuć się panią na włościach. I bardzo mi się podoba zwyczaj uroczych kawiarenek w zamkowych murach i te urocze sklepy muzealne :) U nas powoli też można coś kupić w muzeach, a czasem i wypić kawkę :) Ściskam!
ReplyDeleteUchch!... Aż stęknęłam na widok tego zamczyska. Uwielbiam takie! Podjęłabym się tam straszyć od ręki!
ReplyDeleteFanka Outlandera, czyli ja, rozpoznała dziedziniec zamku Fraser, chyba.. :)
ReplyDeletePiękna ta Szkocja. Zresztą w filmie też plenery są cudne, w pierwszej części zwłaszcza.
Kawa w takich okolicznościach przyrody..jeju, ja muszę gdzieś pojechać, bo mnie skręci!